Historia
Istnieje wiele wersji historii powstania klanu WNC-Squad. Jedne
odnosz� si� do mitologii i czas�w, w kt�rych wierzono w jednego
Boga, inne z kolei m�wi� o pot�nej energii z kosmosu, kt�ra
stworzy�a my�l. Idea przekuta nast�pnie na pomys� zapocz�tkowa�a
istnienie WNC-Squad´u.
Jak by�o naprawd�? Heh. Tak by�o
naprawd� ...
By�o co� ko�o grudnia 2002 roku. Nijaki Hitman i jeszcze bardziej nijaki
Maniaq postanowili, �e fajnie by�oby stworzy� co�, co kszta�tem, form�
i w u�yciu przypomina�oby parti� polityczn�. G��wkowali chyba z pi��
minut i tak urodzi� si� WNC-Squad partia z ludzk� twarz�.
Podstawowym problemem by� brak os�b ch�tnych, kt�rzy w pewnym
stopniu, lub kompletnie zgadzaliby si� z planem i idea�ami
WNC-Squad´u. Pow�d by� oczywisty planu nie by�o; Idea��w nie by�o.
W zasadzie to nic nie by�o poza Hitmanem i Maniaqiem. No to skoro
nie partia to mo�e jakie� stowarzyszenie. Hmmm. Czemu nie? Pomys�
siad� tak jak poprzedni i sko�czy�o si� na tym, �e WNC-Squad zosta�
klanem stowarzyszaj�cym graczy America´s Army: Operations. (Warto
jeszcze przypomnie�, �e po drodze by�a agencja ubezpiecze�, klub
skatowy, towarzystwo przyjaci� chomik�w, zakon rycerski
oraz syndykat sutener�w). Czy m�wi�em ju�, �e to wszystko trwa�o
jakie� dwie minuty?
I wtedy nasta�a jasno��. Do klanu trafili nowi
cz�onkowie. Ale� to byli fajni ch�opcy. Heh. Ci to potrafili co� zrobi�,
a nie tylko obiecywa�. P�niej byli nast�pni i nast�pni, a� liczba
przekroczy�a wszelkie oczekiwania Tw�rc�w. (ch�opaki nie mieli
wielkiej wyobra�ni. A w og�le to kto powiedzia�, �e 11 to ma�o?).
No i nasta� czas b�ogi. Wybieranie cz�onk�w, kryteria konwergencji
dla ch�tnych dost�pienia zaszczytu wst�pienia w szeregi WNC
no i regulamin. Aha. By�a te� jeszcze drabinka i ch�opcy do bicia - du�o.
Podpalenia, eksperymenty z broni�, �adunki wybuchowe, najazdy
na biednych farmer�w, zabijanie niewinnych piel�gniarek (piel�gniarek
to nie tych, kt�re protestowa�y). Og�lnie hektolitry przelanej krwi
i coraz wi�cej zabitych.
Tak, tak moi drodzy, to wszystko kiedy� tak wygl�da�o...
A teraz? No w�a�nie teraz. Teraz jest... inaczej...
|